Siódma ofiara koronawirusa w Polsce to kierowca autobusu PKS w Grójcu - informuje portal onet.pl. "Służby pilnie szukają osób, które jechały z nim w autobusie. Chodzi o pasażerów 13 połączeń z Białobrzegów do Warszawy, Goszczyna, Grójca i Starej Błotnicy; z Warszawy do Grójca, z Grójca do Radomia, Białobrzegów, Zbroszy oraz Goszczyna do Białobrzegów i ze Zbroszy do Grojca" - czytamy w artykule.
Nam nasuwa się pytanie: czy nasi kierowcy są bezpieczni? W dobie szerzącej się zarazy, która przenosi się drogą kropelkową, na czoło listy zawodów o największym ryzyku zagrożenia wysuwają się właśnie kierowcy autobusów komunikacji miejskiej, z której korzysta najwięcej osób. Oni nie mogą pracować zdalnie. Jak najlepiej ich zabezpieczyć?
Większość przedsiębiorstw i zarządców wycofała się ze sprzedaży biletów przez kierowców oraz wprowadziła zakaz przebywania pasażerów w przedniej cześći pojazdu, wprowadzjąc tzw. strefy wydzielone. Tak jest np. w pojazdach MZA w Warszawie. Zakazane jest tam też korzystanie z pierwszych drzwi w pojeździe.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej w Gdyni codziennie prócz mycia, poddaje dezynfekcji wszystkie pojazdy wracające z obsługi do bazy. "Codziennie, na bieżąco, prowadzimy dezynfekcję poręczy, kasowników, uchwytów i przycisków pojazdów, które po wykonanym kursie zjeżdżają z linii." - informuje PKA. Podobnie jest w PKM Katowice oraz u innych operatorów.
Obostrzenia dotknęły też pracowników nie tylko w pojazdach. W PKA ograniczono też dostęp do dyspozytorni oraz zamknięto dostęp do pomieszczeń biurowych. Do dyspozycji kierowców pozostaje kuchnia i toaleta, ale zaleca się, aby "w miarę możliwości zminimalizowali możliwość spotkań także w tym obszarze."
Tak jest w komunikacji miejskiej, tymczasem kierowcy prowadzący pojazdy samochodowe w międzynarodowym transporcie drogowym zostali zwolnieni z odbycia obowiązkowej kwarantanny, o której mowa w przepisie § 2 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii - poinformwało w sobotę Ministerstwo Infrastruktury.
- O takie rozwiązanie zabiegała branża transportowa - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy również kierowcy niebędącego obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej, zatrudnionego przez przedsiębiorcę mającego siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, który legitymuje się świadectwem kierowcy. Zwolnienie z odbycia obowiązkowej kwarantanny po przekroczeniu granicy państwowej dotyczy również kierowców zawodowych w międzynarodowym transporcie drogowym (w tym międzynarodowym transporcie kombinowanym) wracających z zagranicy innymi środkami transportu niż pojazd, którym jest wykonywany transport drogowy: w celu odbioru w Rzeczypospolitej Polskiej lub po odebraniu za granicą odpoczynku oraz po przerwie w świadczeniu pracy w okolicznościach wskazanych w art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz. U. z 2019 r. poz. 1412) - czytamy w komunikacie Ministerstwa.
Foto: Konrad Frąk, www.mza.waw.pl