Skontaktuj się z nami 22 568 76 00

Uda nam się zrobić dużo więcej

10 04.2018
10.04.2018 12.15 Lublin Autobusy

Jak Pan widzi rolę Związku Pracodawców Transportu Publicznego? Po co powstał? Czym się powinien zająć?

Zacznijmy od tego, że Związek funkcjonuje już ponad rok. Przypomnę, że został zarejestrowany 21 marca 2017 r. Jego główny cel to wspólne podejmowanie działań na rzecz współpracy z innymi organizacjami pracodawców. Przyznam, że byłem jedną z tych osób w środowisku komunikacyjnym, która już od dłuższego czasu widziała potrzebę stworzenia czegoś więcej niźli tylko zbiorowości podmiotów z branży komunikacyjnej. Od początku podkreślamy, że niezwykle istotne jest, aby Związek mógł oddziaływać na kształtowanie ustawodawstwa w taki sposób, by wspierało rozwój gospodarki oraz uwzględniało prawa i interesy pracodawców. Istotą Związku jest także promowanie idei przedsiębiorczości oraz promocja transportu miejskiego jako ekologicznego środka komunikacji, co w konsekwencji ma podnieść społeczną świadomość na temat korzyści płynących z komunikacji zbiorowej wobec indywidualnego środka transportu. Ekologiczny transport to dziś nie tylko moda, czy ciekawostka. To konieczność, od której nie ma odwrotu. Do zadań Związku należy także występowanie do organów posiadających inicjatywę ustawodawczą, z wnioskami oraz opiniami w zakresie aktów prawnych dotyczących interesów pracodawców w zakresie: prawa, ekonomii oraz organizacji i zarządzania. Warto podkreślić tu różnice formalno-prawne pomiędzy różnymi bytami organizacyjnymi, jak „izba”, „stowarzyszenie” czy właśnie „związek”, który z racji ustawy o organizacjach pracodawców ma dużo większe prawa i oddziaływanie. To podmiot, który na mocy wspomnianej ustawy, ma prawo do zabierania głosu, negocjowania stanowisk i wypracowywania konkretnych rozwiązań na rzecz swoich członków. Związek to także podmiot, którego głos jest kluczowy dla ustawodawcy, stąd uważamy, że uda nam się zrobić dużo więcej niż na poziomie innych wspomnianych bytów organizacyjnych.

Jak Pan widzi swoje zadania w tej organizacji? Ma się Pan skupić na promocji i kreacji wizerunku oraz reklamie – ale samego związku, czy raczej transportu publicznego w ogóle?

Po pierwsze, jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej w PZPTP, ale też odpowiadam za promocję i reklamę. Mówimy oczywiście o promocji transportu publicznego w ogóle. Pierwszą akcję promocyjną, i działań związku i transportu zbiorowego, mamy już za sobą. We wrześniu minionego roku, z racji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, wspólnie z członkami PZPTP zorganizowaliśmy ogólnopolską akcję ”Łączy nas krew”. Cel był prosty – zachęcaliśmy naszych pasażerów do oddawania krwi, a jednocześnie do przesiadania się do miejskiej komunikacji. Akcja przerosła nasze oczekiwania, tylko w samym Lublinie w ciągu zaledwie kilku godzin krew oddało blisko 120 osób. Myślę, że dzięki tej akcji nam przybyło pasażerów, a bank krwi został zasilony 52 litrami tego niezastąpionego leku.

Czy Pana zdaniem promocja transportu publicznego ma przełożenie na zatrudnienie, względnie warunki pracy, w transporcie publicznym?

Promocja transportu publicznego jest niezwykle ważna. Trzeba pokazać ludziom, że transport zbiorowy jest nie tylko alternatywą dla samochodów osobowych, ale jest również konkurencyjny. Chociażby dlatego, że np. dzięki buspasom na miejsce dotrzemy szybciej, ale i taniej. Mniej płacimy za przejazd, w ogóle nie zaprzątamy sobie głowy parkowaniem. Ale żeby być konkurencyjnym trzeba zadbać o tabor, który musi być nowy, wygodny i przyjazny ludziom. Musi odpowiadać na potrzeby osób niedowidzących, starszych i niepełnosprawnych. Taki transport na pewno w konsekwencji przełoży się na jego odbiór, a praca np. za kierownicą miejskiego autobusu będzie kojarzyć się dobrze. Wówczas może przełożyć się to na zatrudnienie w transporcie publicznym.

Jak zatem promować komunikację publiczną?

To o czym już mówiłem – pokazać ludziom plusy i przewagę transportu zbiorowego. Docierać do nich z każdą nowinką, informować o wszelkich zmianach i pomysłach wykorzystując do tego wszystkie narzędzia. Kiedy w Lublinie 10-11 lat temu zaczęliśmy mówić o totalnej odnowie taboru dzięki unijnym środkom, mało kto wtedy wierzył, że plany te staną się rzeczywistością. Transport publiczny w Lublinie pamiętał wówczas minioną epokę, a średni wiek taboru trolejbusowego liczył 14 lat! Dziś wszystkie trolejbusy są nowe, wyposażone w monitoring, wi-fi i inne ciekawostki. Jeździ się nimi wygodnie i ludzie chętnie wybierają transport zbiorowy.

Jakie działania promocyjne wprowadził Pan we własnym przedsiębiorstwie?

Tych działań prowadzimy wiele, ale wspomnieć chciałbym chociażby akcję „Odkorkujemy Lublin”, czy program lojalnościowy dla pasażerów „BusBonus”. W roku 2013 startowaliśmy z nim w Lublinie, dziś korzystają z niego inne miasta w regionie, chociażby Zamość, Puławy czy Chełm. Wzorują się na nas inne spółki przewozowe z Polski. Program skierowany jest do stałych pasażerów komunikacji miejskiej. Mówiąc w skrócie - BusBonus to wyjątkowy program, który daje zniżki i realne oszczędności. Wystarczy, że mamy bilet okresowy komunikacji miejskiej, a możemy otrzymać zniżkę na siłownię, basen, do klubu muzycznego, restauracji, czy na badania lekarskie. Zniżki na zakupy wahają się od 50% do 5%. Korzystając ze zniżek u jednego, drugiego, czy trzeciego podmiotu, oszczędzamy całkiem sporą sumę.

 

Jakie to przyniosło efekty?

Konkretny efekt to więcej pasażerów. Żeby nie być gołosłownym przytoczę tu statystyki. Od kilku lat liczba pasażerów stale rośnie. W roku 2009 było ponad 75 tys. pasażerów, w 2013 już ponad 114 tys., a w roku 2017 Lublin odnotował blisko 124 tysiące. Liczby mówią same za siebie. Możemy śmiało powiedzieć, że sprawdziły się metody promocyjne, duży wpływ miała też oczywiście wymiana taboru na nowy. Lublin z unijnych funduszy otrzymał ponad  300 mln zł. Mamy nowe autobusy i trolejbusy, udało się zmodernizować trakcję trolejbusową. Rewolucja w komunikacji miejskiej się sprawdziła i przyniosła oczekiwane rezultaty.

 

Czy sprzedaż powierzchni reklamowych ma jakieś znaczenie dla przedsiębiorstwa transportowego? Czy warto się tym zająć? Widzę, że MPK Lublin przygotowało nawet ofertę banerów reklamowych na swojej stronie internetowej. Jak to się sprawdza? Czy jest zainteresowanie?

Gdyby nie było zainteresowania pewnie byśmy zrezygnowali z tej formy. Nasza strona internetowa ma dziennie średnio 95 tysięcy odsłon. To dobra płaszczyzna by dotrzeć do wielu mieszkańców miasta i okolic. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się też ekspozery reklamowe w pojazdach, sprzedajemy też powierzchnię na autobusach i trolejbusach. Bywa, że musimy odmówić reklamy bo zwyczajnie nie mamy już miejsca. To wszystko przynosi nam konkretne zyski.

 

Co uważa Pan za sukces własnego przedsiębiorstwa?

Po pierwsze jesteśmy konkurencyjni dla innych przewoźników. Wzorują się na nas inne spółki przewozowe. Inwestujemy w rozwój firmy – nowy tabor i ludzi. Szukamy nowych rozwiązań technologicznych, wspomnę tu np. panele fotowoltaiczne na dachach autobusów, czy autobus elektryczny, który stworzyliśmy razem z Ursusem i Politechniką Lubelską. Wszelkie działania, które podejmujemy, są doceniane na różnych płaszczyznach. Dla przykładu: w ostatnich miesiącach MPK Lublin zostało laureatem w konkursie „Lodołamacze” – to za wybitne osiągnięcia na rzecz osób niepełnosprawnych. Kolejna nagroda to I miejsce w Ogólnopolskim Rankingu Przedsiębiorstw Komunikacji Miejskiej. Doceniono nas m.in. za tabor, innowacje oraz nakłady. Ranking przeprowadziła Polska Agencja Przedsiębiorczości. Na podium byliśmy dwukrotnie. Poza tym, również dwukrotnie, otrzymaliśmy certyfikat „Pracodawca Przyjazny Pracownikom” przyznawany przez NSZZ „Solidarność” za stosowanie dobrych praktyk w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy. Byliśmy jedyną firmą z Lubelszczyzny, która otrzymała to wyróżnienie. Otrzymaliśmy też certyfikat Solidna Firma. To jedno z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych na rynku wyróżnień, promujących uczciwych i wiarygodnych przedsiębiorców.

 

 

Share